Obserwuj nas:

Od braku poczucia odpowiedzialności za śmierć po zadośćuczynienie i odszkodowanie

Historie sukcesu
Od braku poczucia odpowiedzialności za śmierć po zadośćuczynienie i odszkodowanie

Przeczytaj o tym, jak pomogliśmy wywalczyć odszkodowanie za śmierć męża i ojca, który zginął zimą w wypadku samochodowym. Udowodniliśmy, że źle wyprofilowana droga stała się przyczyną wielkiej tragedii.

Wywalczyliśmy:

  • 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej i 15 000 zł za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wskutek śmierci osoby najbliższej dla żony tragicznie zmarłego
  • po 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej i 15 000 zł za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wskutek śmierci osoby najbliższej dla każdego z dzieci tragicznie zmarłego

Szczegóły sprawy

W 2013 roku zgłosiła się do Kancelarii rodzina tragicznie zmarłego mężczyzny, który jako pasażer podróżował samochodem. Droga, którą zimą poruszał się pojazd, okazała się być bardzo niebezpieczna. 

Odcinek, na którym doszło do śmiertelnego wypadku, był miejscowo oblodzony. Kierowca nie był winny. Mimo prawidłowej prędkości i dostosowania się do panujących warunków drogowych, nie był w stanie zapanować nad pojazdem. Nie mógł spodziewać się nagle takich warunków.

Dlaczego?

Jak się później okazało w trakcie procesu nieprawidłowa konstrukcja drogi, sączenie się wód gruntowych i wypływanie ich na jezdnię, spowodowały miejscowe oblodzenie.

W trakcie postępowania sądowego odpowiedzialność zarządcy drogi została potwierdzona. Udokumentował to biegły z zakresu budownictwa i biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Powtórzmy raz jeszcze  – przyczyną wypadku była nieprawidłowa konstrukcja drogi.

Jak się pewnie domyślasz zarządca drogi i jego ubezpieczyciel kwestionowali swoją odpowiedzialność, przerzucając winę na kierowcę pojazdu. Nie pozwoliliśmy na to.

Co zrobiliśmy?

Dużo czasu spędziliśmy nad tym, by zgromadzone dokumenty i materiały zobrazowały rzeczywiste okoliczności.

Kancelaria, działając w imieniu Klientów, dochodziła od zarządcy drogi i ubezpieczyciela zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej oraz odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powodów.

Proces trwał kilka lat. Z naszego doświadczenia wynika, że trzeba się na to przygotować. Ustaliliśmy więc strategię, przygotowaliśmy dokumenty i reprezentowaliśmy Klientów na każdym etapie postępowania.

Obszerne postępowanie dowodowe w tym świadkowie i biegli z zakresu psychiatrii i psychologii powołani przez Sąd na wniosek Kancelarii potwierdzili ogrom krzywdy, bólu i cierpienia doznanej przez naszych Klientów po śmierci ich najbliższej osoby.

Jak to się skończyło?

Wygraliśmy.

Ostatecznie Sąd zasądził na rzecz klientów kilkaset tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia oraz kilkadziesiąt tysięcy odszkodowania. Zarządca drogi i ubezpieczyciel złożyli apelację od wyroku. Obie apelacje zostały oddalone.

Obecnie klienci Kancelarii po wygranym procesie mogą być spokojni o to, że ich przyszłość finansowa została zabezpieczona. Okazało się, że warto dochodzić swoich praw. I walczyć o to, by zarządca drogi i ubezpieczyciel dokonali zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej oraz wypłacili odszkodowania.

Tagi:

Udostępnij: